A niebo jest granicą

 

A niebo jest granicą 

      Muzyka pojawiła się już w pierwszych tygodniach mojego życia i była dla mnie czymś tak naturalnym i niezbędnym jak jedzenie, picie czy sen. Z biegiem lat słuchanie muzyki stało się moją wielką pasją i z czasem zacząłem zwracać coraz większą uwagę na jakość odtwarzanego przez mój sprzęt dźwięku. O tym, jak był niedoskonały, zdałem sobie sprawę, kiedy w październiku 1996r. pojechałem do Warszawy na jedyny w Polsce koncert Michaela Jacksona. Koncert był zrealizowany dźwiękowo tak perfekcyjnie, że aż zapierało dech. Gdy wróciłem podekscytowany do domu, chciałem posłuchać tych samych utworów, żeby poczuć jeszcze przez chwilę tą samą atmosferę. Jak wielkie było moje rozczarowanie, gdy usłyszałem pierwsze dźwięki! Głośniki, które wtedy posiadałem, wydały z siebie coś… nieokreślonego. Po głośnikach średniej klasy, jednej ze znanych dużych firm światowych, spodziewałem się znacznie więcej i zdałem sobie wtedy sprawę, że nie brzmią tak, jak powinny. Byłem wtedy nastolatkiem i nie było mnie stać na lepsze i droższe. Wtedy właśnie narodził się pomysł, że zrobię głośniki, które będą dawały radość ze słuchania muzyki, będą brzmiały tak, jak na tamtym koncercie i nie będą kosztowały „majątku”. 

 Projektowanie głośników okazało się bardzo złożonym i żmudnym procesem, pełnym nieprzewidywalnych wyników i chwil zwątpienia.. 

 Prawie 3 lata trwało dopracowanie moich pierwszych kolumn. Nazwałem je Altair – „lecący orzeł”. Tak nazywa się jedna z gwiazd na naszym niebie. Połączyłem w ten sposób moje dwie pasje – muzykę i astronomię.

Altairy  były poprawiane wiele razy, ich brzmienie przeszło co najmniej kilkadziesiąt transformacji, ciągle szukałem, ciągle czegoś brakowało. One rozpoczęły bardzo długą drogę i pokazały mi jak obszerny i skomplikowany jest proces projektowania kolumn głośnikowych. Po wielu miesiącach projektowania, testowania różnych wariantów, słuchania i symulacji komputerowych, powstały głośniki, które wreszcie zaczęły dawać namiastkę obcowania z muzyką na żywo. Teraz – po latach nabywania doświadczenia w projektowaniu – wiem, jak bardzo te głośniki były wtedy niedoskonałe, jak wiele im brakowało do odtwarzania muzyki na żywo.

 Altairy  pomogły mi nauczyć się projektować kolumny. Powstała tylko jedna para, grają do dzisiaj.

      Przez kilka lat projektowałem mniej lub bardziej udane zestawy głośnikowe dla przyjaciół i znajomych. Dzięki temu nabywałem coraz większego doświadczenia. Pewnego dnia w 2007 roku znajomy poprosił mnie o skonstruowanie monitora bliskiego pola, którego mógłby używać w swoim domowym studiu nagraniowym. Gdy monitory były prawie gotowe, odwiedził mnie jeden z moich przyjaciół audiofili. Poprosiłem go, aby ocenił i powiedział, co myśli o ich dźwięku. Pamiętam jak bardzo był zaskoczony ich brzmieniem. Namówił mnie wtedy, aby na bazie tych monitorów powstał głośnik audiofilski. Chciałem, żeby mój projekt wyróżniał się spośród innych, bo prostopadłościennych skrzynek było pełno w sklepach.

 Od dziecka fascynowało mnie kino science-fiction, technologie przyszłości, gwiazdy. Jednym z przełomowych filmów w historii kina była „Odyseja Kosmiczna 2001” Stanley’a Kubricka. Ważnym elementem tego filmu był tajemniczy monolit wykonany z nieznanego materiału. Stał się inspiracją dla mojego projektu. Tak właśnie narodziła się Proxima. Jak się później okazało, jej nazwa miała charakter symboliczny. 

Proxima znaczy „pierwsza”. Jako pierwsza – trafiła do oceny przez fachowe czasopismo, jako pierwsza – została doceniona nagrodą  „Best Product 2008”   magazynu highfidelity.pl, jako pierwsza – już jako Proxima2 – otrzymała dopracowywane przeze mnie latami systemy BAD i SGP, jako pierwsza – opuściła granice Polski. Jako pierwsza otrzymała także płaską wielowarstwową obudowę i stała się prekursorem oferowanych obecnie przez Divine Acoustics modeli głośników.

      Pierwotnie stworzona jako monitor bliskiego pola oferujący dźwięk szybki i impulsowy, z jak najniższymi zniekształceniami, ewoluowała stając się niepowtarzalnym wzorniczo zestawem głośnikowym. Tylko ona jest jednak głośnikiem o obudowie zamkniętej – bez wad, ale też bez zalet bass-reflexu. Kolejne zestawy – Electra i Bellatrix  to już kolumny z bass-reflexem, korzystające z systemów wprowadzonych w Proximie.

  

Przez pierwsze lata do projektowania zwrotnic głośnikowych używałem programów komputerowych, wykonywałem symulacje i często to, co pokazywał komputer, rozmijało się z tym, co słyszałem. Po wysłuchaniu wielu koncertów w filharmonii, tysiącach godzin spędzonych na słuchaniu muzyki i ćwiczeniu słuchu, opracowałem swój algorytm projektowania zestawów głośnikowych. Od czasów powstania Proximy do projektowania zwrotnic nie używam już programów komputerowych. Ostateczne brzmienie każdego z modeli kolumn jest wynikiem wielomiesięcznych testów odsłuchowych i doboru elementów, które współgrają ze sobą tworząc efekt końcowy.

 

 

 

 

 

Produkty Divine Acoustics powstają w małej manufakturze w Polsce. Poczynając od pierwszego szkicu, poprzez wszystkie prace projektowe, stolarskie, tapicerskie, składanie wszystkich elementów, aż do finalnego produktu wszystkie czynności w Divine Acoustics 
wykonywane są ręcznie.